sierpnia 26, 2018

#101 "Dożywocie" M. Kisiel

#101 "Dożywocie" M. Kisiel
OkÅ‚adka książki DożywocieTytuł: "Dożywocie"
Autor: Marta Kisiel 
Liczba stron: 413
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788328048201
Wydawnictwo: Uroboros
Cena okładkowa: 39,99zł

Konrad Romańczuk to mężczyzna smutny, a co za tym idzie - nieszczęśliwy. Żyje w mieście i jest dosyć znanym pisarzem, chociaż ostatnio coś mu nie idzie z tym pisaniem. Przez to jego agentka nieco się złości. Jakby tego było mało, niedawno rozstał się ze swoją ukochaną. O co poszło? Głównie o to, że Konrad dostał w spadku starą rezydencję położoną daleko od miasta i chciał spędzić w niej trochę czasu. Nie zmienił swoich planów, jednak jego dziewczyna zniknęła. Nie pozostało mu już nic innego, oprócz pojechania do swojego nowego miejsca zamieszkania w poszukiwaniu weny. Nawet nie wiedział jak bardzo dom ten może być inspirujący...

"Jako tradycyjny Anioł Stróż Licho nie miało na wyposażeniu żadnych mieczy ognistych ani tym podobnych robiących odpowiednie wrażenie akcesoriów, mogło co najwyżej kopnąć z bamboszka."

Otóż okazało się, że mieszka tam jego nowy współlokator. I to nie jeden. 
Zacznijmy może od Licha. Jest to dziecko ze skrzydełkami - dosłownie mały anioł. Jednak jest on uczulony - na pierze! 
Poza tym widzimy panicz Szczęsny - nieszczęśliwy, wkurzający duch poety, który zabił się z powodu nieszczęśliwej miłości (dwa razy!). 

"Słuchaj, cholero, moja cierpliwość to nie Schengen, ma swoje granice."

W kuchni przesiadują za to macki jakiejś istoty ukrytej w piwnicy co wszyscy nie wiedzą nawet co to jest. W łazience Utopce. A w pokoju Konrada - kot i różowy królik. Wszyscy to dożywotnicy w domu, czyli nie kogą go opuścić do końca życia (a nawet i dłużej). Jest to niezwykle wesoła, choć nieco dziwna rodzinka. 
Konrad, przez dożywotników doświadcza wielu emocji i nie zawsze jest bezpieczny w domu. Zwłaszcza, gdy jacyś ludzie zobaczą w jego domu anioła stróża...

Moja ocena: 5/10

sierpnia 20, 2018

#100 "Arena 13. Rytuał" J. Delaney

#100 "Arena 13. Rytuał" J. Delaney
Okładka książki Rytuał
Tytuł: "Rytuał" 

Tytuł oryginalny: "The Prey"
Cykl: Arena 13, tom 2
Autor: Joseph Delaney
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Liczba stron: 376
Kategoria: fantastyka, science-fiction
ISBN: 9788376864976
Wydawnictwo: Jaguar
Cena okładkowa: 37,90zł
Data wydania: 7 grudnia 2016

Leif ma coś na kształt wakacji. Sezon walk w Kole skończył się, więc młody chłopak postanawia odwiedzić genthajczyków - rodaków swojego ojca i dowiedzieć się coś więcej o swoim pochodzeniu a także ich kulturze. Nastolatek nie spodziewa się jak niebezpieczna to może być przygoda. Nie dosyć, że na początku chłopak musi ciężko pracować, to genthajczycy nie obdarzają go na początku zaufaniem. Leif stara się zrobić wszystko, żeby to się zmieniło. Może nawet zginąć walcząc z krwiożerczymi potworami. 

"Przeklęci będą dwakroć narodzeni"

Nastolatek dowiaduje się na dodatek o planach przywódcy genthajczyków dotyczący obalenia Protektora i przejęcia władzy w mieście. 
W tej książce spodobało mi się to, że było o wiele mniej opisów ćwiczeń i nowych nazw niż w poprzedniej części. Teraz widzimy akcję jaka rozgrywa się na oczach i z udziałem Leifa. 
Jeśli chodzi o wątek miłosny, to, niestety, nadal jest go niewiele. Książce bez takiego wątku, mam wrażenie, że zawsze czegoś brakuje. 
Coraz więcej jest tajemniczych postaci, co bardziej podsyca ciekawość czytelnika. Chcemy znać wszystkie tajemnice, co nie zawsze jest możliwe. Z każdą kartką mamy ochotę na więcej. Książka jest poprowadzona na bardzo podobnym poziomie, co pierwsza część. 

Moja ocena: 7/10

sierpnia 16, 2018

#99 "Listy do utraconej" B. Kemmerer

#99 "Listy do utraconej" B. Kemmerer
Okładka książki Listy do utraconej
Tytuł: "Listy do utraconej" 

Tytuł oryginalny: "Letters to the Lost" 
Autor: Brigid Kemmerer
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Liczba stron: 415
Kategoria: lit. młodzieżowa
ISBN: 9788328037045
Wydawnictwo: YA!
Cena okładkowa: 39,99 zł
Data wydania: 21 września 2017

Wyobrażacie sobie stracić jakąś bardzo bliską osobę? Co za głupie pytanie... Pewnie kiedyś już straciliście. Być może było to nawet całkiem niedawno. Juliet to właśnie taka osoba. Jej matka zmarła i dziewczyna nie potrafi się z tym pogodzić. Nie chce o niej zapomnieć i ma wrażenie, że jej ojciec pragnie nie pamiętać. Jednak nastolatka nie poddaje się i od wielu miesięcy pisze listy do matki i kładzie je na jej grobie. 

"- Pokonaliśmy taki szmat drogi tylko po to, żebyś dał jej całusa? - nie mogę się nadziwić.
Wzrusza ramionami."


W historii bierze również udział Declan. Siedemnastolatek z burzą problemów. Odbywa karę i musi pracować na cmentarzu. Przypadkowo zauważa list leżący na jednym z grobów. Ciekawość wygrywa i chłopak otwiera i czyta list. Zaintrygowany, odpisuje. Nie spodziewa się odpowiedzi. 

"Ból bywa tak wielki, że człowiek zrobi wszystko, żeby się go pozbyć. Nawet jeśli musi kogoś przy tym skrzywdzić."

Juliet jest jednak sfrustrowana. To była jej osobista korespondencja i ktoś naruszył jej prywatność. Nie może tego tak zostawić. Odpisuje. 

"Jednak prawdziwe życie toczy się tu i teraz i prawda jest taka, że ludzie, którzy powinni mnie wspierać, bez przerwy wdeptują mnie w ziemię."

Nastolatkowie poznają się przez anonimowe listy i po części wyżywają się na sobie. Juliet rozpacza po śmierci mamy, a Declan za popełnione błędy. Oboje mają w sobie to nieznośnie uczucie - bezradność. Jednak jest rzecz, która może zniszczyć ich dziwną "przyjaźń"...

"Mimo wszystko nie zgadzam się z Twoją mamą. Słowa to tylko słowa. Używanie "słów na k" nie czyni jeszcze idiotą , podobnie jak skomplikowane słownictwo nie czyni nikogo inteligentnym."

Juliet i Declan to po części typowi nastolatkowie. Kompletnie niezrozumiani przez świat. Jakby zapomniani. Samotni. Właśnie dzięki temu rodzi się między nimi dziwna więź. Jest to książka, którą polecam każdemu - niezależnie od wieku. Poruszany problem - m. in. żałoby, jest pokazany bardzo dobrze. Przeżywamy radość, smutek, zrozumienie czy złość. Są to nastolatkowie, którzy boją się wypowiedzieć, wykrzyczeć to, co czują. Lektura obowiązkowa dla każdego mola książkowego. 

Moja ocena: 8,5/10

sierpnia 13, 2018

#98 "Imperium burz" Sarah J. Maas

#98 "Imperium burz" Sarah J. Maas
Okładka książki Imperium burz
Tytuł: "Imperium burz" 

Tytuł oryginalny: "Empire of Storms"
Cykl: Szklany tron, tom 5
Autor: Sarah J. Maas
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Liczba stron: 864
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788328037304
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 26 kwietnia 2017

To już piąty tom! Ach, jak to szybko minęło! Historia Celaeny, a raczej Aelin Galanthynius, cały czas się rozwija. 

"Ten świat zostanie ocalony i przebudowany przez marzycieli."

Otóż Erawan chce pogrążyć świat i wszystkie krainy w mroku. Nie pozostawi po nich suchej nitki. Aelin zrobi wszystko, by do tego nie doszło. Poddani, przyjaciele i całe królestwo są dla niej najważniejsze. Ma zamiar wykorzystać swoje moce i każde możliwe kontakty, by nie dopuścić do upadku imperium. 

"Kocham cię – mówił, całując ją, a każde słowo, cenniejsze niż szlachetny kamień, wpadało do jej serca i duszy. - I mogę dać ci wszystko. I nie potrzebuję czasu. Nawet gdy ten świat stanie się tylko szeptem pyłu wśród gwiazd, nadal będę cię kochać."

Jednak Aelin znika, by realizować swój plan i coraz więcej osób wierzy w fałszywe plotki na temat swojej królowej. Nie wszyscy wierzą, że tak młoda osoba może poradzić sobie z bliskimi atakami. Na dodatek magia Aelin nie jest jeszcze na tyle wyćwiczona, by dziewczyna mogła stawić czoła Erawanowi. Jej moc jest wielka i potężna, ale równie trudno jest ją okiełznać. Na dodatek potrzebuje ona pomocy swoich przyjaciół, ale o to będzie nietrudno. Przyjaciele to chyba najważniejsza wartość dla królowej. Na równi z nimi jest jej największa miłość - Rowan. Jednak to nadal za mało, by pokonać potężnego Erawana. Aelin musi poszukać sprzymierzeńców i odnaleźć dawnych przyjaciół. A to nie będzie takie łatwe. 

"Nie marnuj czasu i energii na rozmyślania o tym, co mogło wydarzyć się w przeszłości."

Najlepszy moment w książce to chyba zakończenie. Byłam zła, smutna. Płakałam. Był straszny i piękny. Ale reszta też jest ciekawa - wszystkie tajemnice, zdrady, nowi sojusznicy. Aelin to postać pełna dziwnych decyzji. Mówi dziwne rzeczy. Robi rzeczy z pozoru bezsensowne. Ale każda sytuacja czy gest ma jakieś znaczenie. Jest to jedna z najlepszych części. Szósta czeka na mnie na półce i mam nadzieje, że jak najszybciej będę mogła się za nią zabrać. 

Moja ocena: 8,5/10
Copyright © 2016 Travel with book , Blogger